2014-06-11 13:32:57

Konkurs ortograficzny

„Źle mówić lub pisać, to znaczy

krzywdzić swoją mową wszystkich, którzy ją budowali”

Janusz Korczak

Nasze gimnazjum ma nowego Mistrza Ortografii!

5.czerwca gimnazjaliści wzięli udział w Konkursie Ortograficznym, którego celem było doskonalenie języka polskiego, podniesienie kultury językowej i poziomu kompetencji ortograficznych oraz propagowanie wśród uczniów idei odpowiedzialności za język polski.

            I miejsce i tytuł  Mistrza Ortografii zdobyła Klaudia Kałużna, uczennica klasy III a.

            II miejsce zajął Jakub Pajestka z klasy I c.

            III miejsce należy do Darii Markiewicz z klasy II c.

Pogromcom „byków” ortograficznych gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

DYKTANDO KONKURSOWE

Był późny wieczór. Wiosna spóźniała się. Kunegunda siedząc nad szklanką chińskiej herbaty wkuwała nazwy stolic poszczególnych państw: Japonii – Tokio, Szwecji – Sztokholm, Belgii – Bruksela, Szwajcarii – Berno. Próbowała wyobrazić sobie życie Japończyków czy Norwegów. Najchętniej chciałaby być paryżanką, mieszkać w pięknej dzielnicy i kupować ubiory w domach mody.

    Marzenia uniosły ducha Kundzi daleko nad ziemię. Powrót do rzeczywistości był smutny, ale konieczny. Z żalem dumała o ciężkim losie uczennicy, która musi zapamiętać pisownię różnych wyrazów: „gżegżółka z żółtą piegżą siedziała na krzaku jeżyn obok żywopłotu  z bukszpanu”! Co za horror?

Kto wymyśla te ortograficzne historie?

    Na pewno jakiś sadysta – polonista, dręczyciel młodzieży, wyżywający się na przekór wszystkim humanistycznym ideałom! No cóż, jedyną pociechą było zaproszenie od Huberta na cheeseburgera. Nagle usłyszała chóralny śpiew.

To – mama – pomyślała dziewczynka. Tak też było. Weszła do jej pokoju i położyła na etażerce chrupkie kukułki.

      A tymczasem niebo się zachmurzyło i ściemniło na dworze. Niewątpliwie wiosna to najpiękniejsza pora roku. Po chwili usłyszała zgrzyt klucza w drzwiach. To tata wrócił ze spaceru z wyżlicą Misią. Przyniósł córce w zanadrzu pierwsze przebiśniegi. Westchnęła z żalem. Musiała przygotować się do klasówki z historii.

GALERIA

Agnieszka Katowicz-Stróż